Mamy dobre wieści z Bielsko-Białej!
Konkurs „Beskidzkie Kociołki” promuje zapomniane receptury kulinarne Beskidów. I właśnie w połowie maja br. - już po raz jedenasty - spotkamy się pod szyldem BESKIDZKICH KOCIOŁKÓW. Przez ten czas imprezy odbywały się w Przybędzy koło Żywca, w Wiśle, w Marcówce koło Suchej Beskidzkiej, w Żywcu, w Brennej na Śląsku Cieszyńskim, a także na Słowacji i w Czechach. W tym roku – w niedzielę, 16 maja br. - przyszedł czas na Bielsko-Białą. Na Agro-Bazarze w dawnej wsi Wapienica, obecnie dzielnicy miasta, przywitamy otwarcie gastronomii i poluzowanie obostrzeń pandemicznych. Oczywiście wszystko w reżimie sanitarnym
Ideą, która przyświeca temu przedsięwzięciu jest chęć kontynuowania zamierających tradycji sporządzania dań w kociołkach przez baców przemierzających łuk Karpat od Serbii i Rumunii poprzez Węgry, Słowację, Czechy aż do Polski. Organizatorzy Festiwalu Beskidzkie Kociołki poprzez swoją działalność pragną pielęgnować kulturalne dziedzictwo karpackich pasterzy, a także ratować tradycyjne przepisy kulinarne z różnych zakątków Karpat i tym samym przypomnieć smaki kuchni regionów górskich. W tym roku szczególnie promować będziemy polską zdrową wieprzowinę.